Co z małżonkiem pdp?

12 marca 2018 13:28 / 3 osobom podoba się ten post
Marta2

Biorą,tyle że nie są to banknoty dawane z ręki do ręki co stwarza pozory,że nie biorą.
Cześć twojego wypracowanego wynagrodzenia to zapłata,za pośrednictwo.Dodam,że cześć niemała,mniej więcej jedna tygodniówka :-)

Tak. Prawda. Ale mam w umowie opisana kwote jaka dostaje na reke. I na taka wyrazam zgode podpisujac umowe. Posredniczka pracy "na lewo" powie,ze sie zarobi 1500 euro na reke ale trzeba jednak z tego oddac 350, realnej kasy ( za to posredniczenie), a i umowy sie nie ma w reku. Wiec nadal roznice widze na plus agencji.
12 marca 2018 13:29 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

No wiec my, podobnie jak Idealia, mozemy sie poszczycic rosnacym doswiadczeniem. Wow! Mozna zaczac snuc niesmiala mysl, ze nawet bedziemy lepsze niz slawna, zyjaca legenda? ;) Tylko trzeba nakrycia glowy zakupic, z gola glowa nie wypada;)

Hihi. Nie wierzy sie w to jest napisane.
Glupi, swinski kawal uczy tego najdokladniej
A w swiecie wirtualnym mowi sie : HEJTER w necie-PIZDUS w swiecie
12 marca 2018 13:29
fioletowa.mysz

No wiec my, podobnie jak Idealia, mozemy sie poszczycic rosnacym doswiadczeniem. Wow! Mozna zaczac snuc niesmiala mysl, ze nawet bedziemy lepsze niz slawna, zyjaca legenda? ;) Tylko trzeba nakrycia glowy zakupic, z gola glowa nie wypada;)

Hihi. Nie wierzy sie w to jest napisane.
Glupi, swinski kawal uczy tego najdokladniej
A w swiecie wirtualnym mowi sie : HEJTER w necie-PIZDUS w swiecie
12 marca 2018 13:31 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Owszem, czyms sie roznila. Praca jaka im oferowala nie byla praca na czarno. A naciagaczki oferuja prace nielegalna, za ktora opiekunka musi zaplacic z wlasnego portfela, i kwota ta to calusienka tygodniowka. Czy to,ze ktos poszukujacy pracy stoi pod sciana,czesto bez srodkow do zycia lub z dlugami,  usprawiedliwia panie tzw. posredniczki, do czegos takiego? Ja nie widze plusow w dzialaniu takowych, jest to niezgodne z prawem i jest podle.  A jak cos nie wypali to nawet nie ma kogo do sadu podac. Bo czy te panie znaja nazwisko tych "posredniczek"? Raczej najczesciej jest to pani Zosia, pani Hania, czy tez pani Karolina. Mnie to lotto jak kto pracuje ale ja jednak widze roznice w dzialaniu agencji pracy i pani lewej posredniczki. Takie jest moje zdanie i go nie zmienie, wiec przekonywanie mnie do wyzszosci pracy nielegalnej nad legalna, zwyczajnie mija sie z celem.

Ja też cie Fioletko nie chcę przekonywać,bo i po co?
Mnie też nikt nie przekona że agencje działają w pełni legalnie,są krystaliczne i mają na względzie dobro opiekunek ,odprowadzają należne składki i podatki zgodnie z literą prawa.
Też przekonywanie mnie o tym jest bezcelowe.
12 marca 2018 13:39 / 2 osobom podoba się ten post
Marta2

Ja też cie Fioletko nie chcę przekonywać,bo i po co?
Mnie też nikt nie przekona że agencje działają w pełni legalnie,są krystaliczne i mają na względzie dobro opiekunek ,odprowadzają należne składki i podatki zgodnie z literą prawa.
Też przekonywanie mnie o tym jest bezcelowe.

Ale ja tego nie twierdze, ze agencje dzialaja w pelni legalnie. Bo tak nie jest. Ale praca na czarno jest jeszcze gorsza bo pozbawia wszelkich praw. I wcale nie zamierzam Cie przekonywac, ze nie masz racji. Kazdy sam wyciaga wnioski ;)
Ide Marto sobie do kuchni, jak masz ochote mozemy pozniej kontynuowac dyskusje, dobra? ;))
12 marca 2018 13:43 / 3 osobom podoba się ten post
Marta2

Kantują jak tylko mogą.Widać przecież na Pit-11 jaki podatek został odprowadzony.A ja przecież wiem,ile zarobiłam i jaki podatek POWINIEN być odprowadzony.

Nie zgadzam sie.
Czesc Twojego wynagrodzenia jest rozliczana jako dieta i ona jest nieopodatkowana, gdy pracujesz zarowno w Polsce jak i za granica.
To delegacja.
Wszyscy dostaja pieniadze w formie diety pracujac na wyjezdzie sluzbowym, nawet politycy.  Pieniadze z tego tytulu nie widnieja w PIT-ach. A bywaja duzo wieksze jak pensja.
Zeby ukrocic ten proceder zatrudnia sie managerow na umowach, ktore nie uwzgledniaja diet, ale suma powala.
Ale wszystko zalezy od zapisow w umowie.
 
12 marca 2018 13:44 / 5 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tak. Prawda. Ale mam w umowie opisana kwote jaka dostaje na reke. I na taka wyrazam zgode podpisujac umowe. Posredniczka pracy "na lewo" powie,ze sie zarobi 1500 euro na reke ale trzeba jednak z tego oddac 350, realnej kasy ( za to posredniczenie), a i umowy sie nie ma w reku. Wiec nadal roznice widze na plus agencji.

A dla mnie zarówno agencje jak i prywatni naganiacze to jedno i to samo. Tylko ci pierwsi działają niby zgodnie z literą prawa....a doją nas równo.
12 marca 2018 13:51 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tak. Prawda. Ale mam w umowie opisana kwote jaka dostaje na reke. I na taka wyrazam zgode podpisujac umowe. Posredniczka pracy "na lewo" powie,ze sie zarobi 1500 euro na reke ale trzeba jednak z tego oddac 350, realnej kasy ( za to posredniczenie), a i umowy sie nie ma w reku. Wiec nadal roznice widze na plus agencji.

Ta UMOWA to sedno sprawy. Jak jest, to szansa na kase za prace jest wieksza niz gdy jej nie ma.
Zdarzaja sie upadki agencji, biur, przedsiebiorstw, ale praca bez umowy to szczyt ryzyka.
12 marca 2018 13:56 / 3 osobom podoba się ten post
Juz mi wszystko wyjasnili w agencjii. Za dodatkowa osobe dostane niewielkie pieniadze ale zawsze to cos. Do tego dzis sie dowiedzialam dokladnie nt,bonusa swiatecznego, ktory tez dostane. 
12 marca 2018 13:58 / 5 osobom podoba się ten post
hawana

Nie zgadzam sie.
Czesc Twojego wynagrodzenia jest rozliczana jako dieta i ona jest nieopodatkowana, gdy pracujesz zarowno w Polsce jak i za granica.
To delegacja.
Wszyscy dostaja pieniadze w formie diety pracujac na wyjezdzie sluzbowym, nawet politycy.  Pieniadze z tego tytulu nie widnieja w PIT-ach. A bywaja duzo wieksze jak pensja.
Zeby ukrocic ten proceder zatrudnia sie managerow na umowach, ktore nie uwzgledniaja diet, ale suma powala.
Ale wszystko zalezy od zapisow w umowie.
 

Na wyjeździe służbowym to może być pracownik zatrudniony na podstawie umowy o pracę.
Pracuje w Polsce,ale czasem pracodawca deleguje go do wykonania jakiegoś zadania za granicą.
Pracownik oczywiście musi w tym czasie coś jeść i gdzieś mieszkać.Otrzymuje wiec pieniądze w formie diet,niepodatkowanych,bo nie jest to de fakto zarobek a zwrot poniesionych kosztów.
Za pracę pracownik otrzymuje wynagrodzenie a nie diety.
Tak to wygląda w świetle prawa.
My nie jesteśmy na wyjazdach służbowych.Nie jesteśmy pracownikami,jesteśmy zleceniobiorcami.Nasze wynagrodzenie to nie diety!
 Choc agencje tak właśnie to nazywają,by  podatku nie płacić.
12 marca 2018 14:02 / 4 osobom podoba się ten post
ewa59

A dla mnie zarówno agencje jak i prywatni naganiacze to jedno i to samo. Tylko ci pierwsi działają niby zgodnie z literą prawa....a doją nas równo.

Niby tak. Ale nie czuje sie jakos specjalnie dojona. Dajmy na to podejmuje prace na czarno i mam 1500 na reke. Odjac 350 dla naciagaczki, ktora za kazdy moj przyjazd wyciagnie reke po taka sama kwote. Na legalu dostane 1500 i nie place dla nikogo. To, ze agencja bierze wiecej od rodziny to juz nie moja sprawa. Teraz koszta utrzymania firmy porownac i pani, ktora biura nie ma. Jest roznica. A jak sie wie, ze "posredniczka" podatku nie placi to juz calkiem mocno roznice widac. Posredniczka wiec za zwerbowanie mnie ( uzyje tego slowa), wezmie kase tyle razy, ile z jej poreki razy pojade. Koordynatorka tylko raz. Tak samo jak i ja. Bo i w mojej firmie za polecenie kolezanki dostane jednorazowe pieniadze. No wiec dla mnie na plus wychodzi praca w agencji. A jeszcze jak sobie kregoslup nadwyreze to przy pracy na czarno bede w czarnej dziurze bo oficjalnie przeciez nie pracuje? Tak to widze ja...
12 marca 2018 14:09 / 2 osobom podoba się ten post
Można pracować nie na czarno,ale nie przez agencję.Nie zapominajmy o takiej możliwości.
12 marca 2018 14:33 / 8 osobom podoba się ten post
Czytam Waszą dyskusję z doskoku i zastanawiam się, czemu jesteście takie przywiązane do pracy z agencjami? Rozumiem, że ktoś nie chce pracować na czarno, ale jeśli zna się język i nie brzydzi zasiedzenie w jednym miejscu pracy, to czemu nie zatrudnić się bezpośrednio? Kasa lepsza zazwyczaj, składki też, niemiecka służba zdrowia na wyciągnięcie ręki?
Ktoś mi  sensownie odpowie?
12 marca 2018 14:51 / 4 osobom podoba się ten post
Jak jest niefajnie, to wiadomo, że nie ma się co zagnieżdżać, ale przecież często na forum czytamy, że pdp przesympatyczny i nieskomplikowany, rodzina pomocna, życzliwa i doceniająca pracę, a opiekunka prawie noszona jest na rękach. 
Więc jak?
12 marca 2018 15:00 / 1 osobie podoba się ten post
Kiedyś pracowałam na czarno, i opłacałam ubezpieczenie stówkę miesięcznie. Zastępowałam koleżankę w czasie jej urlopu a rodzina jak rodzina wypowiadała umowę firmie bym mogła dostać pieniądze bezpośrednio od rodziny. Każdy jest kowalem własnego losu, znam kobiety pracujące na czarno.