Powitajki przy kawie 62

A u mnie znowu goronc, ale też nie będę marudzić,że ciągle upał, bo nieraz jeszcze za nim zatęsknię pewnie :-)
Babcia brzoskwinkę obraną wtryniła, wodę pije, z sokiem jabłkowym więcej jej "wchodzi ". Teraz przysypia czekając na obiad. Ciśnienie ma 113/62 puls 80. Wynik pomiaru przy zielonej kropce się wyświetlił,to chyba dobre ? We wrześniu skończy 84 lata i zawsze miała niskie.
Przyglądam się pelargoniom,zielonej trawie u sama z siebie dumna jestem, że tak o nie dbam, że i upał nie straszny. Wczoraj nawet ogrodnik mnie wychwalił :lol1:
Ale i tak najbardziej podobają mi się  donice 

 I ja wymiękam. Mogłoby znów popadać, bo jest sucho, jałowo i coraz to częściej się pojawia,  lub objawia jakiś tuman. Kurzu. Tak, chyba tak :-)
Oraz dzień dobry serdeczne Ludzie mili. Proszę nie brać powyższego sarkazmu poważnie, bo takież moje nędzne poczucie humoru od urodzenia :-) i do nikogo tu nie piję, choć upał i nawadniać się trzeba :-)
Humor mi pomimo upału dopisuje. Chyba dlatego, że u siebie w domku znosi się wszystko inaczej, lepiej i postrzega z innej perspektywy.
Jak Maluda z męzem i my jutro wyjeżdżamy, tyle , że na wieczór. Jeśli Maluda chce to możemy się zamienić dzinsami. Kupiłam w wyprzedaży Levi Strauss- nie mierzyłam, okazały się przykrótkie, ale mają stylową dziurę na nogawce :lol1:
Pomijając te drobne szczegóły, już ich podwijać nie bedzie trzeba- jedno zajecie mniej :lol2:
Wam życzę znośnego dzionka .

Dzięki Tinus, już mi podwinął, tez mam dziurawe i Levi Strauss, se zaszalałam, Piotruś dostał Wranglery i niech się cieszy:radosc1:

Dzięki Tinus, już mi podwinął, tez mam dziurawe i Levi Strauss, se zaszalałam, Piotruś dostał Wranglery i niech się cieszy:radosc1:

Edit, a zakupiłam też białe jeansy Webera i mój prawie plakal:radosc:, jak mu kazałam zrobić z nich bermudy:radosc1:

Póki noga opalona , to niech wygląda przez tą dziurę :-) Niech będą zazdrośni jeden z drugim :lol1:
Że Twój szyje, to szacun. Nie mów jeszcze, że lubi scibolić igiełką. Mój to taki odmieniec, ani do szycia- do kuchni też nie za bardzo. Ale jak monter z dechami do konstrukcji ogródkowych przyjechał, to zaraz do niego poleciał :O.
Taki bardziej techniczno- mechaniczny jest, ale ma to swoje dobre strony. Przy aucie nawet paluszka nie pobrudzę :lol2:

Może to były męskie ? :lol1:

Tina, mój to wsio, prawie jak Koło Gospodyń Wiejskich:-:-), bez przesady-nawet razem robimy remonty choć nie wiem jak długo jeszcze.