29 sierpnia 2013 21:50 / 1 osobie podoba się ten post
romanaMija, dzięki za tak cenne uwagi, nie myślimy za często o tym jak ważne jest żywienie w chorobach. Nie kwestionuję tego, co napisałaś, lecz dwoje moje podopiecznych z bardzo zaawansowaną demencją oraz Alzheimerem jadło wszystko i wcale nie były to rzeczy o mocnych smakach. Może są wyjątki.
Romana, każdy ogranizm jest inny/indywidualny. Ja tylko chciałam zwrócić uwagę na najczęstsze symptomy i wytłumaczyć to przesładzanie, przesalanie itd. Niektóre z nas z troski o zdrowie babć i dziadków gotują delikatne potrawy, bo to nam to się kojarzy ze zdrowym jedzeniem dla starszych ludzi, tymczasem dla nich to jest mdłe, bez jakiegokolwiek smaku.
Staram się też zawsze, żeby potrawy wyglądały apetycznie….nawet jeśli jest to jakaś „breja” to przyozdobiam np.kilkoma plasterkami marchewki, albo cieniutko posiekaną papryką + posypię koperkiem lub natką pietruszki –żadna robota!, a wygląda kolorowo i zachęcająco.
O ile dobrze pamiętam to Twój dziadek (ten z Hamburga) rzeczywiście jadł wszystko, hihiihi -nawet kwiatki z wazonu :) i ich ani nie słodził, ani nie solił ;) ……ale to już zupełnie inna melodia, niekoniecznie kwestia smaku.
Nowadanuta: ja też wolę przejąć kuchnię, ale równocześnie i zakupy –bo jeśli się gotuje z produktów zakupionych przez inną osobę (wymówki: tego nie dostałam, zapomniałam, albo uważa że niepotrzebne bo ona tego nie używa), to czasami wychodzi nie tak jak powinno.
W niektórych domach z przypraw jest tylko sól, cukier, pieprz, cynamon, ocet….no może jeszcze Maggi i przyprawa do Linsen. A przecież jest jeszcze mnóstwo zdrowych przypraw ziołowych dających wyrażny smak: majeranek, kminek, tymianek itd. ; sos do spaghetti jest o wiele smaczniejszy i wyraźniejszy w smaku jak się do niego doda oregano i bazylii…itp.
Dlatego ja (prawie zawsze) zabieram ze sobą kilka torebek: przynajmniej ziele angielskie, liść laurowy, majeranek. Koszt ok. 5żł, a jak ułatwia pracę :).