Jestem opiekunką

11 marca 2015 08:06
Juz znikam stad:)))
11 marca 2015 08:17
dorotee

Juz znikam stad:)))

Dorociu , nie oczekuje , ale na mnie darto ryja i to porzadnie !- tez stad spadam .-))))
11 marca 2015 08:57 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Dorociu , nie oczekuje , ale na mnie darto ryja i to porzadnie !- tez stad spadam .-))))

Boże drogo, jak cię czytam to mnie ciarki przechodzą. Pracuję tu już 7 lat i jest to 15 miejsce pracy , praca w domu starców w AWO i nikt na mnie nie krzyczał owszem były w dwóch rodzinach spięcia z rodziną ale nikt na mnie nie krzyczał i tylko w jednym wypadku zjechałam tydzień wcześniej.
Pozdrawiam serdecznie i nie daj się więcej .....
Zdjęcie
11 marca 2015 09:49 / 5 osobom podoba się ten post
slonecznie

Ale to musiała być świadoma, że to robi jak to przedstawienie było.
A u mnie, jak dziś z pokoju na przyległy teraz wyszłam, to mi nawiała (złapałam uciekinierkę przy drzwiach). Choć też, tak jak ty, odkryłam, że jak jestem z nią to się nakręca, ja nic nie mówiłam, siedziałam cicho, ale ona niestety się wyżywała, a że akurat byłam ja no to na mnie. Poszłyśmy na drugi spacer to się trochę po nim wyciszyła.  

Słonecznie a znasz to powiedzenie, że "każdy głupi ma swój rozum"? Na osoby z demencją czy AL trzeba mieć zawsze poprawkę. Nie ma tu jakiś szczególnych regół, które można zastosować zawsze i u każdego. Każdy przypadek jest trochę inny. Te zachowania można porównać do takiego bezwarunkowego odruchu, nad którym nie mają kontroli. Moja wsześniejsza pdp w przebłyskach świadomoiści czasem pytała się, dlaczego "ja (czyli ona)taka jestem? "
To, że czasem wyzywają, teatrzą, wyganiają z domu - nie jest to ich świadome postepowanie,a my jako opiekunki jasteśmy najczęsciej na pierwszej lini strzału. Nie mozna tych zachowań odbierać osobiście, chciaż wiem, że nie zawsze jest to łatwe.
11 marca 2015 09:54 / 2 osobom podoba się ten post
moncherie

Piszecie o oczach demencyjnych PDP. Zauwazylyscie, ze jak maja gorszy dzien to ich oczy zmieniaja nawet kolor? Mialam kiedys PDP, ktora przy dobrym dniu miala cudownie niebieskie oczy. Taki czysty blekit. Mocny. A jak demencja szalala to robily sie szare, zamglone... Mialysmy z jej corka taki kod, ze nie mowilysmy jak sie jej mama czuje tylko jaki kolor oczu ma:)

Tak Moncheri to prawda. Takie jakby nieobecne,puste.
11 marca 2015 11:28 / 3 osobom podoba się ten post
kasia14

Tak Moncheri to prawda. Takie jakby nieobecne,puste.

Ja to odbieram jak taki "niewidzący wzrok"-jakby pacjent patrzył na mnie ,przeze mnie -na wylot.I kolor oczu rzeczywiscie sie zmienia.
11 marca 2015 11:33
Nie wiem czy db tez mysle ale zawirowania maja jak cisnienie jest baaardzo wysokie albo jak im spaaaadnie,i wzrok taki nieobecny
11 marca 2015 20:20
kotka

To nie złość, nie złosliwośc, ale stan umysłu wywołuje w podopiecznym lęk i agresję  .Chory w póżniejszym stadium choroby więcej czuje niż widzi, bo nawet jesli widzi to często nie wie co.Twarz opiekunki czy kogoś odwiedzającego może byc tylko plamą.Nie ma metody na demencyjnego podopiecznego.O jakich przedstawieniach piszesz? czy to że chora nie panuje nad swoim postępowaniem?czy to,że krzyczy?czy to,że chce iśc do domu?Choroba zabiera czlowieczeństwo,opiekunka staje się rodzicem starzejącej sie osoby musi być matka,ojcem,siostra i jej mężem.A chęć wyjścia z domu dla takiej osoby jest bardzo silna i w tym kierunku poczyni wszysto żeby wyjść, wykorzysta nasza nie uwagę w jednym momencie , tylko pomysłem mozna zapanowac nad demencyjnym podopiecznym.Chorobę trzeba zrozumieć - nie ma innego wyjścia, bo w innym przypadku tylko zjazd do domu może rozwiązać problem.

Skąd ta przemożna potrzeba wyjścia (ucieczki z domu) u demencyjnej osoby?
11 marca 2015 20:23
anerik

Hej, Słonecznie brawo, dasz radę bo wpadasz  poniekąd słuszny gniew, ale potem widzisz dobre rzeczy wkoło siebie i współczucie też masz. . Możliwe że jesteś jeszcze nie do końca wyszlifowanym diamentem, ja jestem z ciebie dumna, mimo tak młodego wieku wiele rozumiesz i dążysz do.... lepiej ,choć masz dobrze....
Każdy wpis był bardzo pouczjący naprawdę godny przeczytania .... ale nie bierz tego do siebie wyciągaj wnioski, a życie toczy się dalej.
Jeśli masz mozliwość to wychoć jednak na te przerwy , bo nie ma nic lepszego ......
To dla ciebie z mojej przerwy
Zdjęcie
Zdjęcie
Zdjęcie
Zdjęcie

Bardzo ci dziękuję za budujące słowa, dostrzeżenie we mnie tego co fajne oraz za poświęcenie swojego wolnego czasu na przerwie by mi te śliczne zdjęcia podarować:).To przypadkowe widoczki czy pamiątka z wcześniejszych stelli/podróży?
 
11 marca 2015 20:27 / 2 osobom podoba się ten post
slonecznie, trudno powiedziec. Ja wiem , ze moja babcia byla ciagle w ruchu przez cale zycie i teraz jak jest pobudzona, jedynym wyjsciem jest spacer.Dziadek byl domatorem i tak mu do dzis zostalo, jest zawsze spokojny, pograzony w swoim swiecie. Mysle, ze na to wszystko ma wplyw wczesniejsze zycie. Zapytaj corki babci, jaka ona wczesniej byla.
11 marca 2015 20:56 / 4 osobom podoba się ten post
slonecznie

Skąd ta przemożna potrzeba wyjścia (ucieczki z domu) u demencyjnej osoby?

Powinnaś dużo czytać o tej chorobie. W internecie jest dużo materiałów na ten temat. Demencyjni i z ch. Alzheimera uciekają do domu ze swojego dzieciństwa. Wiadomo, że takowy już nie istnienie bo nawet jeżeli mieszka w tym samym domu to najczęściej całe wyposazenie zostało zmienione, więc go nie rozpoznaje.    
 
Poczytaj w tym pdf-ie są ciekawe informacje:  http://www.ssa.katowice.pl/e107_files/downloads/biuletyn1.pdf
11 marca 2015 21:33 / 3 osobom podoba się ten post
slonecznie

Bardzo ci dziękuję za budujące słowa, dostrzeżenie we mnie tego co fajne oraz za poświęcenie swojego wolnego czasu na przerwie by mi te śliczne zdjęcia podarować:).To przypadkowe widoczki czy pamiątka z wcześniejszych stelli/podróży?
 

Słonecznie, są to zdjęcia przypadkowe z wczoraj i przedwczoraj okolice Bergisch Gladbach koło Kolonii. Wierzę w Ciebie Słonecznie i nie bój się przyszłości, jeśli ta twoja przyszła podopieczna nie ma rodziny to może być bardzo dobre miejsce pracy, a o podopiecznym to zawsze dowiesz się dopiero na miejscu . Życzę ci samych sukcesów w tej pracy i nawet jak cię inni nie będą doceniać to i tak bądź dumna z siebie.
11 marca 2015 21:43 / 1 osobie podoba się ten post
slonecznie

Skąd ta przemożna potrzeba wyjścia (ucieczki z domu) u demencyjnej osoby?

Dodam do tego co dziewczyny pisały jeszcze, że jeśli będziesz miała taką możliwość to pójdz do kina na film "Honig im Kopf" nie dość, że się pośmiejesz to też się sporo nauczysz. Ja córce mojego dem. dziadka powiedziałam, żeby poczytała o oleju kokosowym na choroby tego typu i na drugi dzień był już ten olej w domu.
12 marca 2015 19:51
dorotee

Moja dortmundzka pdp Al, lubila sie sama fotografowac, selfie:)) bylo widac te zmiany , od klarownych po zamglone.Obecna pdp tez , wiem po oczach kiedy jest w swoum swiecie calkowicie zanurzona.

Ja nazywam szkliste lub oczy dzikie.
12 marca 2015 19:53 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

Ja nazywam szkliste lub oczy dzikie.

Znikaj na demencje:)) wyraz twarzy tez sie zmienia. Wrecz wrogosc bije z twarzy.