25 września 2019 10:52 / 4 osobom podoba się ten post
WerskaPrzeczytałam. Niektóre z tych rzeczy warto stosować w życiu codziennym... Moja podopieczna największy problem ma z tym, że do niedawna aktywna, teraz siedzi w wózku. Nogi niesprawne. Lepiej nie będzie, oby jak najdłużej utrzymał się obecny stan. I czasem trzeba jej wysłuchać, kiedy chce się po prostu wyżalić. Z tonem i natężeniem głosu może być trudno. Była tu jedna koleżanka, która mówiła głośno i taki ostry głos miała- trudno było jej się tak kontrolować. Chyba najlepiej byłoby jej z kimś z niedosłuchem:-) , bo rzeczywiście, starsze osoby, z którymi miałam kontakt wolały kogoś cichego.
Też przeczytałam wpis na blogu.
Wczoraj mogłam się przekonać, jak osoby starsze reagują czy odbierają nasz tembr głosu ,tempo wypowiedzi, i jak długo są w stanie słuchać naszych wywodów. Ja mam raczej cichy głos, mówię jednak dość szybko ,ale zwalniam, rozmawiając z Pdp. Odwiedziła nas wczoraj znajoma babci,Pani w wieku 92 lat,elegancka i "dopieszczona "w każdym detalu, razem ze swoją opiekunką.
Nasza rodaczka ,osoba bardzo dobrze i wyraźnie mówiąca po niemiecku, bardzo zadbana i elegancka. Wydawałoby się, że mieć taką opiekunkę, będzie marzeniem każdego seniora .
Spędziłyśmy razem ponad dwie godziny.
Ja lubię pogadać, ale że dziewczyny nie znam, to wzięłam na wstrzymanie. Było nas w sumie 5 kobiet, bo dołączyła jeszcze jedna znajoma. Podczas spotkania wodzirejem była niezaprzeczalnie, koleżanka po fachu. Ma dźwięczny głos i donośny. Mówiła i mówiła, o tym jak to zajmuje się swoją seniorką, dokąd jeżdżą, jak spacerują po 3 godziny dziennie (babcia na wózku),gdzie jedzą, które kawiarnie i restauracje odwiedzają i jaka to jej Pdp jest szczęśliwa, że nawet na koncerty wychodzą. Mają auto . Co kilka zdań, zwracała się tylko do swojej babci z prośbą o potwierdzenie. "Naturalnie",zwraca się do Pdp per Ty.
Obserwowałam "nasze" babcie i widziałam, jak obie są coraz bardziej znudzone, zmęczone i nie rozumieją z tego słowotuku nawet połowy. Od czasu do czasu robiłam za tłumacza z niemieckiego na niemiecki, na zwolnionych obrotach. Tamta babcia (demencja zaawansowana),odzywała się tylko wtedy, kiedy ja ,lub "moja ",bezpośrednio się do niej zwróciłyśmy z pytaniem .
Muszę się przyznać, że trochę tej mojej koleżance zazdrościłam, że ona jest "Pflegerinen",co ciągle podkreślała, że tylko przygotowuje posiłki, robi zakupy ,mówi niemieckiej sprzątaczce co ma robić, a tak to tylko przyjemnie spędza czas z Pdp . Myślę, kurcze, fajnie jej.
Ale kiedy już sobie poszły, zostałam ze "swoją ",musiałam posprzątać, to się ucieszyłam, że tutaj jest tak, jak jest . A moja babcia mówi -wiesz co,dobrze, że Ty taka nie jesteś. Pytam dlaczego tak Pani mówi? Dlatego, że -za dużo, za głośno, za szybko, że wszystko tak,jak opiekunka chce i jak jej się wydaje, że być powinno. Widziałaś jaka M...
była cicha, smutna i zmęczona?