Stopień znajomości języka przed pierwszym wyjazdem

10 lutego 2014 12:33 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Przepraszam Ciebie, ale opowiadasz bzdury ! 
Mam porownanie, jedna moja corka byla nauczana przez ladnych kilka lat przez Niemca, ktory gramatyke olewal cienkim sikiem, ale ani slowa po polsku na lekcjach nie bylo. Starsza ona - nauczyla sie niemieckiej mowy perfekt w mowie i pismie, gramatyka przyszla pozniej.
Mlodsza, obecnie I klasa liceum. Od podstawowki niemiecki w szkole - ona ma paniczny strach przed mowieniem, trzydziesci razy sie zastanawia, czy aby poprawnie !!! Bo na lekcjach wlasnie nic tylko gramatyka, gramatyka, ZERO rozmow i glosnego czytania. Ma z niemieckiego czasem 5, czasem 6, ale bywala u mnie w DE i tu - problem straszliwy, jak ma z siebie cos powiedziec ! Nauczycielka od angielskiego ma wprost przeciwna metode, malo gramatyki, duzo mowienia i jest super !

To samo zjawisko występuje u mojego syna.Owszem,gramatyka jest bardzo ważna,na lekcjach kładziony jest na to nacisk,a on lubi język niemiecki.Ma bogate słownictwo,potrafi dobrze formulować złożone zdania i wypowiada się dość swobodnie.No i dlatego tylko dość swobodnie,bo właśnie na lekcjach nie jest kładziony nacisk na używanie tego języka,konwersację,co jest bardzo ważne,aby się osłuchać.Przekłada się to właśnie na wymowę,no i na swobodne posługiwanie się językiem.On tam jakoś to wyrównuje słuchając niemieckich audycji,konwersację z Niemcami on line,no i pomału sytuacja zaczęła się poprawiać.Ja też koryguję jego wymowę.A chłopak ma naprawdę stracha,bo na maturę wybrał język niemiecki.Tak idealnie jest,jak te metody nauki stosowane są równolegle,ale tak sobie myślę,że dla początkujących do ważniejsze i łatwiejsze byłoby uczenie się właśnie żywego języka,a dopiero potem gramatyczne usystematyzowanie wiedzy.No,ale trzeba tez dodać,że nauczyciel na lekcjach ma też za mało czasu,aby wiedze należycie przekazać.
10 lutego 2014 12:35 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

Wtrącę sie chociaż nie powinnam bo u mnie główny był rosyjski od "pieluch" i przyznam ze zapomniałam jak mnie uczono. Kiedy córka chodzila do szkoły tez mało mnie to interesowało bo generalnie to ma zdolności językowe i w tej chwili rozmawia po francusku i angielsku bez problemu. Powiem na własnym przykladzie bo w późnym wieku uczyłam sie niemieckiego na kursie. Podstawy były, mało gramatyki ale dużo mówienia...no i wkuwania słówek. Dostałam notę C na "egzaminie". Zderzenie z rzeczywistoscia mocno mną wstrząsnęło. W DE okazało sie że praktycznie nic nie umiem, nic nie rozumiem. To że teraz doskonale sobie radzę, nawet dyskutuję, w sklepach praktycznie bez stresu to zasługa moich podopiecznych (poza dwoma z demencją i AL). Tak jak Emilia mówi. Rozmowy, rozmowy...Gramatyka "sama" przychodzi. Ja nawet uczę sie od dzieci :) To właśnie u czterolatki usłyszałam zdanie:"
 
Weil Oma das gesagt hat." Nie wiem czy dobrze napisalam bo z tym mam problemy. Zawsze zastanawiałam dlaczego czasem to "hat" jest na koncu. I jak to zdanie usłyszałam to zapytałam i mo wyjaśniono :) I teraz wiem w jakich wypadkach tak budować zdanie. I jeszcze jedno. Zawsze proszę żeby mnie poprawiac kiedy coś źle powiem.

nie wiedzialas dlaczego bo nie znasz gramatyki. PROSTE. czyli sama sobie zaprzeczasz po czesci, choc prawda ze prawdziwe poznawanie jezyka jest tu na miejscu od PDP i ludzi wokół.
 
 
 
10 lutego 2014 12:40 / 1 osobie podoba się ten post
filip

nie wiedzialas dlaczego bo nie znasz gramatyki. PROSTE. czyli sama sobie zaprzeczasz po czesci, choc prawda ze prawdziwe poznawanie jezyka jest tu na miejscu od PDP i ludzi wokół.
 
 
 

Nie zaprzeczam :) Powiedziałam że gramatyki prawie nie było. Podstawowe zwroty ale dlaczego co i jak? Niestety nie było na to czasu. Teraz uczę sie gramatyki podczas rozmowy i czytania (książek dla dzieci) . Przynajmniej dla mnie tak jest łatwiej i szybciej.
10 lutego 2014 12:41 / 3 osobom podoba się ten post
Tak teraz jeszcze na fajce pomyślałam o tej gramatyce i uważam, że dla nauki języka jest ona bardzo ważna. Bo tak patrząc po sobie to daje mi taki kręgosłup, podstawę, którą mogę obudowywać w słówka. I jak nie znam jednego słówka, to zastąpię je innym, opiszę jakąś rzecz, ale powiem to poprawnie.
Inną rzeczą jest, że pracując jako opiekunka można gramatyki nie znać i też się dogadać.
10 lutego 2014 12:45
wichurra

Tak teraz jeszcze na fajce pomyślałam o tej gramatyce i uważam, że dla nauki języka jest ona bardzo ważna. Bo tak patrząc po sobie to daje mi taki kręgosłup, podstawę, którą mogę obudowywać w słówka. I jak nie znam jednego słówka, to zastąpię je innym, opiszę jakąś rzecz, ale powiem to poprawnie.
Inną rzeczą jest, że pracując jako opiekunka można gramatyki nie znać i też się dogadać.

Hihiiii...tak tylko potem ręce bolą...czasem :) Wiesz co mnie najbardziej stresowało długi czas w DE? Rozmowy przez telefon. Panicznie bałam sie telefonu. Teraz nie...:) Naweet z operatorem O2 sie dogadam :)
10 lutego 2014 12:47 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra

Tak teraz jeszcze na fajce pomyślałam o tej gramatyce i uważam, że dla nauki języka jest ona bardzo ważna. Bo tak patrząc po sobie to daje mi taki kręgosłup, podstawę, którą mogę obudowywać w słówka. I jak nie znam jednego słówka, to zastąpię je innym, opiszę jakąś rzecz, ale powiem to poprawnie.
Inną rzeczą jest, że pracując jako opiekunka można gramatyki nie znać i też się dogadać.

I tak własnie jest.I występuje jeszcze jedna rzecz,która daje powody do tego,aby przyswojone słówka porządkować gramatycznie-mianowicie błędne przyswajanie informacji później się mści,bo dość trudno potem to skorygować i poświęca się o wiele więcej czasu na naukę.
10 lutego 2014 12:55 / 2 osobom podoba się ten post
Reasumując znajomość gramatyki daje ci większość pewność siebie podczas kontaktu z innymi osobami. I tyle w tym temacie.
10 lutego 2014 13:34 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Tak teraz jeszcze na fajce pomyślałam o tej gramatyce i uważam, że dla nauki języka jest ona bardzo ważna. Bo tak patrząc po sobie to daje mi taki kręgosłup, podstawę, którą mogę obudowywać w słówka. I jak nie znam jednego słówka, to zastąpię je innym, opiszę jakąś rzecz, ale powiem to poprawnie.
Inną rzeczą jest, że pracując jako opiekunka można gramatyki nie znać i też się dogadać.

Ja zaczynałam naukę kompletnie od podstaw.Uczyłam się zwrotów,ale ja musiałam wiedziec dlaczego jest tak,a nie inaczej.W ten sposób zaczęłam zaglądac do gramatyki i szło mi o wiele łatwiej.Rację ma Wichurra.
10 lutego 2014 13:55 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

To sobie można mówić, co jest ważne. Masz program nauczania i musisz się go trzymać i tam gramatyka jest. I teraz kwestia, jak ją przekazać tak, żeby było łatwiej ją zrozumieć. 
Myślę też, że większość opiekunek nie uczyła się niemieckiego w szkołach. Wtedy rosyjski panował. Ja na przykład byłam pierwszym rocznikiem u mnie w mieście, który uczył się niemieckiego zamiast rosyjskiego. A przecież jedną z młodszych opiekunek jestem. 

A nie dziecinko,rosyjskiego uczylam sie od 5-8ej kl.szkoly podstawowej i pozniej 4 lata w LO ,ale w LO obowiazkowym byl tez niemiecki....Moje dzieci juz mialy angielski i niemiecki....-:))))
10 lutego 2014 13:59
Ja nie miałam niemieckiego w szkole.Nie podobał mi sie za nic a teraz przyszło mi sie go na stare lata uczyc:))I uważam,że nie jest taki"twardy i hardy" jak sądziłam.Ale jak się nie ma co sie lubi............:)
10 lutego 2014 14:09 / 2 osobom podoba się ten post
Mój Opcia zawsze mi zerka przez ramię jak się uczę czegoś
i jak widzi książkę do gramatyki to powtarza,
ze mam się uczyć słówek,
a gramatyka przyjdzie z czasem.
Jest zdania, ze niegramatycznie to oni i tak zrozumieją,
a jak braknie słówka, to już gorzej.
A już kompletnie mam sie nie uczyć tych "der, die, das".

I kogo tu słuchać.
10 lutego 2014 14:09 / 1 osobie podoba się ten post
Ja wiem, ze idealem byloby rownolegle uczenie gramatyki i zywego jezyka, moze gdzies sa takie wspaniale szkoly, ale smiem twierdzic, ze jest ich malo. Pani od angielskiego ma inna metode, zero j. polskiego na lekcjach, wprowadza cos tam z gramatyki w formie mowionej, a nastepnie objasnia to lopatologicznie, a nastepnie musza uzywac nowego czasu, czy czegos innego. Nauka idzie werbalnie, nie metoda najpierw wykuc regulke, a pozniej czasu brak na cwiczenia mowy zywej. Na niemieckim jest calkiem odwrotnie, uczniowie, ktorym zalezy protestuja i nic to nie daje. Latwiej klasowke gramatyczna sprawdzic, niz poprawiac styl mowienia, akcenty, czytanie i tak dalej. Ale, to jak zwykle, moje osobiste zdanie !
PS. Ja juz lat posiadam, ale mialam 4 lata niemieckiego w LO i naprawde, poza absolutnymi podstawami nic mi ten czas nie dal, bo tez nie bylo zywego jezyka.
10 lutego 2014 14:11 / 1 osobie podoba się ten post
scarlet

Mój Opcia zawsze mi zerka przez ramię jak się uczę czegoś
i jak widzi książkę do gramatyki to powtarza,
ze mam się uczyć słówek,
a gramatyka przyjdzie z czasem.
Jest zdania, ze niegramatycznie to oni i tak zrozumieją,
a jak braknie słówka, to już gorzej.
A już kompletnie mam sie nie uczyć tych "der, die, das".

I kogo tu słuchać.

Sluchaj Opci, jak zajrzalam 
 
http://deutsch-via-skype.blog.onet.pl/2013/04/23/jak-rozpoznac-rodzajniki-w-niemieckim-der-die-czy-das-czesc-1-rodzajnik-der/
 
Tam sa osobne strony do kazdego rodzajnika, to stwierdzilam, ze w zyciu tego sie nie naucze !
 
Tu tez mi mowia, ze to przyjdzie samo, w czasie mowienia, czytania i sluchania, sami wiedza, jak trudno tego sie nauczyc, w dodatku z wyjatkami.
10 lutego 2014 14:18 / 2 osobom podoba się ten post
scarlet

Mój Opcia zawsze mi zerka przez ramię jak się uczę czegoś
i jak widzi książkę do gramatyki to powtarza,
ze mam się uczyć słówek,
a gramatyka przyjdzie z czasem.
Jest zdania, ze niegramatycznie to oni i tak zrozumieją,
a jak braknie słówka, to już gorzej.
A już kompletnie mam sie nie uczyć tych "der, die, das".

I kogo tu słuchać.

Wiesz co,opcia ma rację. Moja była pdp też mi mówiła,żeby rodzajniki odpuścić,zresztą jak zauważyłam ona sama rzadko używała ich w rozmowie ,trochę tego nie rozumiem....:)
10 lutego 2014 14:20 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Sluchaj Opci, jak zajrzalam 
 
http://deutsch-via-skype.blog.onet.pl/2013/04/23/jak-rozpoznac-rodzajniki-w-niemieckim-der-die-czy-das-czesc-1-rodzajnik-der/
 
Tam sa osobne strony do kazdego rodzajnika, to stwierdzilam, ze w zyciu tego sie nie naucze !
 
Tu tez mi mowia, ze to przyjdzie samo, w czasie mowienia, czytania i sluchania, sami wiedza, jak trudno tego sie nauczyc, w dodatku z wyjatkami.

Ale jestem pewna,ze to Tobie tak samo jak i mnie z glowy nie wyszlo  :"Frau Müller hat Geburtstag "........i tak prawie przez wszystkie lata dialogi,ktore trzeba bylo prowadzic z dobrana osoba ,ale to bylo jako zadanie domowe........i...siiiiiieeee opracowalo na pamiec i 5 albo 4 do dziennika -:)))))